Pytanie pana Janka: “Przez nieszczęśliwy wypadek straciłem pracę i zaciągnąłem na pokrycie kosztów leczenia ponad dwadzieścia tysięcy dolarów długów na pięciu kartach kredytowych. Widzę, że z tego długu już się nie wydźwignę. Planuję powrót do Polski. Jakie czekają mnie konsekwencje, jeżeli tego należności na kartach kredytowych nie spłacę? Czy dług ten kiedyś ulegnie przedawnieniu?”
Co się dzieje, gdy klient nie płaci
Jeżeli ktoś przestanie spłacać raty na kartach kredytowych, to bank wkrótce przyśle powiadomienie o zaległości, a po 60 dniach zgłosi zaległości do biura informacji kredytowej (credit bureau). Przez około sześć miesięcy bank próbuje sam ściągnąć należność, po czym albo najmuje firmę windykacyjną (collection agency) do pomocy, płacąc jej od 25 do 45 proc. od ściągniętej kwoty, albo, gdy ma niewielkie szanse na odzyskanie należności, dług sprzedaje, a resztę spisuje na straty.
Firmy windykacyjne kupują długi średnio za 4 centy na dolara. Oznacza to, że za $200 dolarów firma nabywa dług warty około 5,000 dol. Tyle średnio ma pan Janek na każdej ze swoich kart kredytowych. Choć firma windykacyjna będzie się u niego upominać o 5,000 dol, zadowoli się znacznie mniejszą kwotą, by odzyskać inwestycję, trochę zarobić i sprawę zamknąć.
Wniosek: Warto negocjować z poborcą długów i zaproponować jedną czwartą kwoty, by oczyścić swoją kartotekę. Windykator nie może nic ci zrobić bez sądowego nakazu. Może ci tylko zepsuć historię kredytową, ale gdy sprawa zaszła tak daleko, twoja wierzytelność kredytowa jest już zszargana.
Czy pozwą cię do sądu?
Pierwotny wierzyciel (bank) albo firma windykacyjna mogą wziąć dłużnika do sądu, ale wiedzą, że procesy sądowe są kosztowne i długotrwałe. Zważywszy na stracony czas, opłaty sądowe, honorarium prawnika itp, sprawa sądowa kosztować może kilka tysięcy dolarów. Koszty rosną, gdy dłużnik jest w innym stanie, bo musi być on pozwany w sądzie w jego stanie zamieszkania. Wtedy windykator musi nająć miejscową collection agency i zapłacić jej niezależnie od tego, czy ściągnie należność, czy nie. Z tego względu windykator najpierw rozważy inne metody ściągnięcia długów: przejęcie zastawu, pociągnięcie do odpowiedzialności współwłaściciela konta czy poręczyciela. Wszczęcie sprawy sądowej jest dla niego ostatecznością, do której odwołuje się tylko w przypadku dużych kwot.
Duże banki nie idą do sądu za niewiele długi, lecz spisują je na straty, a te odzyskują od innych klientów w postaci zawyżonych odsetek. Firmy windykacyjne nie będą ryzykować wydatku kilku tysięcy dolarów na proces sądowy, by odzyskać niewielką kwotę.
Wniosek: Jest bardzo wątpliwe, że pan Janek zostanie pozwany do sądu za swoje karciane długi.
Kiedy dług ulega przedawnieniu w USA
Przedawnienie (statute of limitation) polega na tym, że na skutek upływu czasu wierzyciel traci możliwość skutecznego egzekwowania swoich uprawnień wobec dłużnika. W Polsce przedawnienie definiuje art. 117 § 2 kodeksu cywilnego, w Stanach Zjednoczonych przedawnienie regulowane jest przez przepisy stanowe. W każdym stanie przepisy są nieco inne i różne bywają terminy przedawnienia zależności od rodzaju zobowiązania. Długi na kartach kredytowych mają okres przedawnienia od 3 do 6 lat: Nowy Jork, New Jersey 6 lat, Illinois 5 lat.
Roszczenie przedawnione wciąż istnieje, wierzyciel ciągle może pozwać dłużnika do sądu, ale jeżeli dłużnik powoła się na przedawnienie, to powództwo zostanie oddalone. Gdy dłużnik nie powoła się na przedawnienie, to wierzyciel może uzyskać wyrok zasądzający.
Przedawnienie dotyczy tylko dochodzenia sądowego. Wierzyciele i windykatorzy ciągle mogą upominać się zwrot należności, ale dokładają o wiele mniej starań do windykacji przedawnionych długów. Kiedy zaczyna się liczyć przedawnienie i jakie akcje wstrzymują jego bieg jest dosyć skomplikowaną dziedziną prawa i lepiej porozmawiać na ten temat z prawnikiem.
Dług z sądowym tytułem wykonalności
Gdy wierzyciel pozwał cię do sądu, otrzymał prawomocne orzeczenie, a ty nadal nie uregulowałeś należności, to przyjmij do wiadomości, że terminy przedawnienia długów z sądowym tytułem wykonalności są inne, znacznie dłuższe: przeważnie od 10 do 20 lat w zależności od stanu. Nakaz sądowy pozostaje w mocy 10 lat w stanie Nowy Jork, 14 lat w New Jersey, 20 lat w Illinois i w Connecticut.
Nakaz sądowy pozostaje w historii kredytowej do 7 lat, poczym jest usuwany.
Zobacz: https://www.ovlg.com/blog/what-happens-to-debt-and-judgments-if-you-leave-the-u-s
Czy znajdą cię w Polsce?
Świat staje się globalną wioską. Wierzyciele w krajach Unii Europejskiej mogą znaleźć i ściągnąć należność od Polaka w Polsce dzięki europejskiemu nakazowi spłaty, który ma siłę sprawczą i wykonawczą. Ale Stany Zjednoczone do Unii nie należą i minie trochę czasu, zanim firmy windykacyjne działać będą przez Atlantyk.
Powinniśmy wiedzieć, że współpraca biur informacji kredytowej na całym świecie się zacieśnia. Istnieją dwie główne organizacje, które to mogą umożliwić. CDIA (Consumer Data Industry Association) jest międzynarodową organizacją skupiającą 640 biur kredytowych z USA i innych krajów, której celem jest umożliwienie wymiany informacji i doświadczeń (www.cdiaonline.org). CDIA jest stoważyszonym członkiem swojego europejskiego odpowiednika Association of Consumer Credit Information Suppliers (ACCIS), czyli Stowarzyszenia Dostawców Informacji o Kredycie Konsumenckim. ACCIS zrzesza 34 europejskie biura kredytowe z 24 krajów, w tym Krajowy Rejestr Długów (BIG). ACCIS ma też 7 członków stowarzyszonych z innych kontynentów (USA, Japonia, Tajwan, Korea Południowa, Meksyk i Chile).
Czy ściągną od ciebie w Polsce?
Nawet jeżeli amerykański wierzyciel czy windykator znajdzie cię za granicą, ściągnięcie przez niego należności w Polsce jest bardzo trudne. Polskę i Stany Zjednoczone bowiem nie wiąże żadna umowa międzynarodowa, której przedmiotem byłaby jurysdykcja i wykonywanie orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych. Polska podpisała Konwencję z Lugano o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych (Dz. U. z 2000 r. nr 10, poz. 132), dotyczącą tej problematyki, jednakże USA nie jest jej stroną. Oznacza to, że wykonywanie w Polsce zagranicznych orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych odbywa się w oparciu o postanowienia Kodeksu postępowania cywilnego (KPC).
Jeśli wierzyciel zdecyduje pozwać cię do sądu w USA, wówczas będzie musiał prawomocne orzeczenie sądu amerykańskiego przedstawić sądowi polskiemu, by ten zdecydował, czy to orzeczenie podlega wykonaniu w Polsce (zgodnie z art. 1151 § 1 KPC). Innymi słowy, wierzyciel musi najpierw wszcząć cywilną sprawę przeciw tobie w sądzie amerykańskim, wygrać ją, a następnie uzyskać orzeczenie sądu polskiego z klauzulą wykonalności. Nie muszę wyjaśniać, że byłoby to postępowanie bardzo czasochłonne i kosztowne, opłacalne tylko w przypadku bardzo dużych kwot. Ponadto procedura egzekucyjna może okazać się niewykonalna, gdy dłużnik jest niewypłacalny.
Jak widać, egzekucja amerykańskich długów w Polsce jest bardzo mało prawdopodobna. Niemniej, jeżeli dłużnik zdecyduje się powrócić do Stanów przed upływem siedmiu lat, może zastać swoją historię kredytową zszarganą.
Elzbieta Baumgartner