Jak oszczędzić połowę na żywności

Czy wiesz, ile wydajesz na wyżywienie rodziny? Pewnie nie bardzo, ale wiesz, że o wiele za dużo. Oto kilka porad, które pozwolą ci zredukować koszt żywności prawie o połowę.

Miej pustawą lodówkę. Jeżeli nie widzisz tylnej ściany lodówki – masz za dużo żywności. Kupuj tylko tyle, ile potrzebujesz na tydzień. W piątek wykorzystaj pozostałości robiąc zupę, gulasz albo makaron z warzywno-mięsnym sosem. Nie ma powodu, by mieć wypchaną po brzegi lodówkę albo dwie, zamrażalkę, spiżarnię, bo wtedy jesz zawsze przeterminowane rzeczy, dużo wyrzucasz. W Stanach zawsze przecież można podjechać do supermarketu.

financial-planningZapisuj wydatki, co pomoże ci w poznaniu swego budżetu i utrzymaniu finansowej dyscypliny. W zeszycie przygotuj tabelę z kilkoma kolumnami, odpowiadającymi kategoriom wydatków, jak żywność, odzież, transport, dom. Ażeby wiedzieć, gdzie uciekają pieniądze, stwórz również podkategorie. Np. żywność podziel na wydatki w supermarkecie, żywność kupioną na wynos, restaurację.

Ogranicz wyprawy do restauracji. Nawet obiad na wynos dla kilku osób jest wielokrotnie droższy od prostego dania ugotowanego w domu.

Bierz kanapki do pracy i owoce, zamiast wychodzić na lunch, a oszczędzisz pieniądze i czas. Bierz ze sobą również butelkę z wodą czy innym napojem, bowiem ta kupiona w delikatesach może być trzykrotnie droższa.

Posiłki w szkole czy w ośrodku seniora. Dzieciom pozwól jeść śniadania czy lunche w szkole, gdyż są one bardzo subsydiowane. Pełna cena śniadania w nowojorskiej szkole publicznej wynosi około dolara, a lunchu –  $2.50. Jeżeli kwalifikujesz się do zniżki, to płacisz za posiłki dziecka od 30 do 40 centów. Ośrodki seniora (Senior Center) serwują pożywne lunche za $2.50.

Jedz mniej mięsa, co sugerują zasady zdrowego odżywiania. Mięso, zamiast być głównym komponentem obiadu, niech będzie tylko dodatkiem. Nie tylko oszczędzisz, ale będziesz czuć się lepiej. Inspirację znajdziesz w kuchni włoskiej. Na przykład makarony (pasta) z mięsnym sosem i warzywami stanowią zdrowe i tanie dania. Tradycyjnym hiszpanskim daniem jest paella – ryż z dodatkiem warzyw i ew. mięsa pozostałego od wczorajszego obiadu.

Kupuj to, co jest na specjalnej ofercie w supermarkecie. Zawsze coś jest za pół ceny (buy one get one free): jakiś sok pomarańczowy, jogurty, sery, mięso, makaron itp. Supermarkety wydają broszurki z ofertami na dany tydzień. Zaplanuj posiłki według tego, co kupisz okazyjnie.

Unikaj małych opakowań. Kupuj galon lodów zamiast kilka kubeczków, dużą torbę ryżu, 5-funtową torbę mąki itp. Za 10-funtową torbę zwyczajnych ziemniaków możesz zapłacić mniej niż za 3 piękne kartofle (baking potatoes). Rób to jednak tylko wtedy, gdy dany produkt rzeczywiście używasz.

Jedź na zakupy tam, gdzie taniej. W wielkich miastach ceny zależą od dzielnicy. Na Greenpoincie na przykład warzywa i owoce są o połowę tańsze niż na przedmieściach, a do tego są świeże i dojrzałe.

Jeżeli masz dużą rodzinę, to zapisz się do sklepów członkowskich (Price Club, Costco itp.), gdzie można kupować tanio duże opakowania.

Kupuj marki sklepowe (store brands). Producenci specjalnie pakują towary dla sieci supermarketów, a te sprzedają o 20-25% taniej.

Nie bądź leniwy. Umyta, pokrojona sałata w eleganckiej torebce, czy pokrojone owoce w kubeczkach zawsze kosztują więcej.

Nie wyrzucaj żywności. Nie chodzi tu o zasadę „Lepiej odchorować, niż ma się zmarnować”, lecz o zwykłą gospodarność. Kupuj i gotuj tyle, ile potrzeba. Ponadto staraj się zagospodarować nadwyżkę, jak robiły to nasze babcie. Kilkudniowy chleb można spożytkować na francuskie tosty, więdnące warzywa zużyć na zupę, zeschniętą wędlinę można zamrozić i przeznaczyć później na bigos, itd.

Kupuj jak najmniej przerobione surowce, bo są one zdrowsze i tańsze: najzwyklejszą owsiankę (rolled oats) zamiast słodzonych, kolorowanych płatków (cereals). Unikaj udziwnionych produktów z różnymi dodatkami (serki, sałatki itp), bo to, co zechcesz możesz dodać sama. Zapomnij o mrożonych obiadach (TV dinners).

Dostosowanie się do powyższych wskazówek oszczędzi ci co najmniej 50% na żywności, niebagatelną kwotę przy większej rodzinie.