Najlepszy zawód w Ameryce na dziś i na jutro

Chcesz zmienić profesję? Chcesz pomóc swemu dziecku w wyborze odpowiedniego kierunku studiów? Przeczytaj, w jakim zawodzie zarabia się najwięcej i najłatwiej jest znależć pracę. Przeczytaj też, dlaczego jest w nim i będzie niewiele konkurencji. Artykuł napisany przez profesora Krzysztofa Ostaszewskiego

Jaki zawód najlepiej mieć w Ameryce

people-with-different-professional-educationLekarz? Przeciętny ginekolog na Florydzie płaci składkę ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej około é750,000 rocznie. Studia medyczne kończy się z reguły z kilkaset tysięcy dolarów długu, potem trzeba odbyć praktykę za niską płacę, a gdy już się człowiek doskrobie, to trzeba się zmagać z pracą w nieustającym napięciu, przy ciągłych naciskach rządu federalnego, prawników i firm ubezpieczeniowych. Nie ma się co dziwić, że tak wielu lekarzy traci pieniądze na spekulacjach instrumentami pochodnymi, jak kontrakty terminowe i opcje – mieli mieć miliony, a tu tylko ciągła męka w pracy, długi i stres.

To może prawnik? – tak jakby każdy prawnik zarabiał krocie i brylował w sądzie jak Perry Mason. O nie, jak już się człowiek umęczy skończeniem studiów prawniczych i egzaminów, to i tak się trzeba dorobić praktyki, łazić po więzieniach do klientów, ganiać za karetkami, kłamać jak z nut i nawet wtedy nie zawsze to wychodzi. A na praktyce po studiach rzadko komu płacą jakiekolwiek porządne pieniądze, więc na spłatę długów ze studiów też trzeba będzie poczekać na większą sumę do spłacenia, jak już się uskładają odsetki.

Więc pewnie makler giełdowy, w garniturze, nieźle odstawiony, ganiający za klientami, wygadany, w BMW. Tylko, że przeciętny makler odpada z biznesu po pół roku. Bo sprzedawać niełatwo.

Może informatyk? Pewnie tak, dobry zawód – dla Hindusa, bo tam teraz się te miejsca pracy głównie przenoszą.

A może inżynier? Tylko że te miejsca pracy teraz z kolei idą do Chin.

Aktuariusz – zawód numer jeden

Nie, proszę Państwa, od lat na pierwszym lub czasem (z dziwnych przyczyn, sezonowo) drugim miejscu jest i będzie zawód aktuariusza.

A ponieważ matematyka jest objęta Szeroko Zakrojonym Spiskiem Lewicowym (spisek mający na celu ukrycie wszelkich wartości Cywilizacji Zachodu przed uczniami szkół podstawowych, średnich oraz wyższych uczelni i promowanie Największej Wielkiej Sprawy: Całej Władzy w Rękach Lewicy), więc ten zawód też musi być ukrywany.

A jest to zawód wspaniały. Karierę rozpoczyna się zaraz po studiach. Firmy dobijają się o kandydatów. Nie ma bezrobocia. Firmy pomagają w rozwoju i zachęcają do uczenia się w celu osiągnięcia awansu. Awans jest całkowicie niezależny od priorytetów politycznych. Studia kończy się bez długów i często można otrzymać stypendia w pełni płacące koszt studiów, a nawet płacące więcej niż ten koszt. Uniwersytety pos zukują studentów do uczenia się tego zawodu.

Potrzebna matematyka

Ale… jest ten jeden kruczek. Trzeba się uczyć matematyki i stosować ją w biznesie. Matematyka – ten przedmiot, którego w ramach Szeroko Zakrojonego Spisku Lewicowego amerykańskie szkoły średnie nie uczą. Co sprawia, że ludzi zdolnych do nauczenia się matematyki brakuje i aktuariuszom trzeba dobrze płacić. Przeciętna płaca aktuariusza z pełnymi kwalifikacjami wynosi ok. é150,000 rocznie. Jeśli aktuariusz zostanie prezesem firmy ubezpieczeniowej, a ma szanse, to przeciętna płaca prezesa firmy ubezpieczeniowej wynosi półtora miliona dolarów rocznie.

Najbardziej matematyczną dziedziną działalności biznesowej są i będą zawsze ubezpieczenia. Aktuariusze zajmują się modelami matematycznymi stosowanymi w ubezpieczeniach i planach emerytalnych. Na podstawie tych modeli ustala się składki i rezerwy ubezpieczeniowe.

Gdzie dowiedzieć się więcej

Informacje o zawodzie aktuariusza można uzyskać na witrynie www.BeAnActuary.org. Główne organizacje aktuariuszy w USA to:

  1. Society of Actuaries: www.soa.org,
  2. Casualty Actuarial Society: www.casact.org.

Ja prowadzę program uczenia aktuariuszy na uniwersytecie Illinois State University i nasza informacja jest na witrynie: www.IllinoisState. edu/actuary. Dla rezydenta stanu Illinos studia u nas kosztują około é3,000 rocznie. Mamy stypendia dla tych, którzy chcą się uczyć na serio – jesteśmy tuż obok największej amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej, State Farm, która to firma daje nam znaczną ilość pieniędzy na stypendia.

Lista uczelni mających programy aktuariuszowskie jest wwww.actuarialgrads.com/schprus.htm.

Jeśli mają Państwo zdolne dzieci, proszę to przemyśleć. Życie bez problemów finansowych. Spokój. Praca osiem godzin dziennie i $150,000 rocznie do kieszeni. Tylko trzeba się uczyć matematyki. Wiem, że to nieludzkie. Prawicowe. Republikańskie. Bez serca. Chciałoby się uczyć o Potędze Idei Socjalizmu, ale… rzeczywistość skrzeczy. Matematyka jest jednak lepsza.

Szkoła Kumon

Jeśli Państwa dzieci nie mogą się nauczyć matematyki, polecam Kumon, japońską wieczorową szkołę nauki (www.kumon.com). Szkoła ta, popularna w 43 krajach świata, ma ponad 1,400 oddziałów w Stanach Zjednoczonych. Uczą tam matematyki i języka (u nas – angielskiego) tak jak w normalnej polskiej szkole. Ja posłałem moje dzieci do Kumon, żeby umiały myśleć i liczyć. Bo jak Państwo pozostawią los dzieci w rękach nauczycieli, to oni już Państwu nauczą Państwa dzieci – że Krzysztof Kolumb, Ronald Reagan i George Bush to faszyści, a Fidel Castro, Sadam Hussein i Józef Stalin to Postępowi Intelektualiści, a matematyki uczą się tylko faszyści.

Los Państwa dzieci jest w Państwa rękach. Gdyby Państwa dzieci chciały mieć dobre życie, tanie studia, dobre zarobki, spokojną pracę i wiele szczęścia w życiu, proszę je przysłać do mnie na studia. Szczególnie, jeśli mieszkają Państwo w stanie Illinois, bo wtedy studia u nas kosztują grosze. No, może nie grosze, ale mało.

Krzysztof Ostaszewski

Dr. Krzysztof M. Ostaszewski, FSA, CFA, MAAA Actuarial Program Director and Professor of Mathematics Illinois State University, Normal, IL 61790-4520, www.math.ilstu.edu/krzysiomailto: krzysio@ilstu.edu, tel. 1-309/438-7226, faks 1-309/438-586