Darmowa nauka to tylko jedna z wielu zalet czterech akademii wojskowych w USA. Każda z akademii to przede wszystkim wysokiej jakości uczelnia, przyciągająca najlepszych uczniów z całych stanów.
Selektywność szkół wojskowych jest porównywalna z Ligą Bluszczową (Ivy League): jedynie 8-17% zdających dostaje ofertę przyjęcia (na Harwardzie czy Prinston jest to 11%, na Brownie 17% i na University of Pennsylvania czy Dartmouth 21%). Co więcej, każdy z absolwentów ma gwarantowaną pracę jako oficer w wojsku.
Każda z gałęzi sił zbrojnych ma osobną uczelnię. Przyszli oficerowie marynarki studiują w United States Naval Academy w Annapolis w Maryland. Lotnictwo szkoli swoich oficerów w United States Air Force Academy w Kolorado. Straż przybrzeżna ma swoją uczelnię – United States Coast Guard Academy w Connecticut. Wreszcie przyszli oficerowie armii studiują w United States Military Academy w słynnym West Point w stanie Nowy Jork.
Ażeby zostać studentem w którejś z akademii wojskowych, trzeba wykazać się nie tylko bardzo dobrymi wynikami w nauce (przeciętnie 1,100-1,350 punktów na 1,600 możliwych na egzaminie SAT; pozycja w górnych 25% w swojej klasie w szkole średniej), ale i dobrym zdrowiem, wysoką sprawnością fizyczną i zdolnościami przywódczymi. Poza strażą przybrzeżną każda z pozostałych gałęzi sił zbrojnych wymaga od kandydatów nominacji od kongresmana lub senatora z ich stanu.
Przyszli oficerowie muszą zaliczyć wymagane przedmioty wojskowe i inżynieryjne, ale poza tym mogą wybrać swój kierunek studiów, włącznie z naukami społecznymi, angielskim czy historią. Mogą nawet na koszt rządu federalnego studiować medycynę. Kadeci mają też obowiązkowe zajęcia sprawnościowe i szkolenia wojskowe. Studenci z West Point spędzają każde lato albo na szkoleniach podstawowych (pierwsze dwa lata studiów), albo już w regularnych jednostkach armii.
Militarne akademie są darmowe, jednakże istnieje obowiązek wojskowej służby czynnej przez 5-8 lat.
Absolwenci akademii zazwyczaj służą przez przynajmniej 5 lat w amerykańskich siłach zbrojnych. Dla wielu młodych ludzi jest to jednak tylko pierwszy krok w ich karierze zawodowej, niekoniecznie spędzonej w wojsku. Wiele firm prywatnych chętnie przyjmuje do pracy byłych oficerów, wiedząc, że otrzymali oni doskonałe wykształcenie, umieją pracować w zespole oraz przewodzić innymi i niestraszna im ciężka praca (z polityki preferowania byłych wojskowych przy przyjęciu do pracy słynął niegdyś np. General Electric).
Oto lista amerykańskich militarnych akademii, gdzie można studiować za darmo (pod warunkiem, że się tam dostaniemy):
- The Coast Guard Academy w New London (Connecticut), www.cga.edu, telefon 203/4448501
- U.S. Military Academy w West Point (New York), www.usma.edu, tel. 914/938-4041
- U.S. Naval Academy w Annapolis (Maryland), www.usna.edu, tel. 410/293-4361
- U.S. Air Force Academy w Colorado Springs (Colorado), www.usafa.edu, 719/472-2520.
- U.S. Merchant Marine Academy, Kings Point, New York, www.usmma.edu.
Innym rozwiązaniem dla młodych ludzi, którzy nie stronią od wojska, jest pójście do rezerwy. Amerykańska armia, lotnictwo i marynarka wojenna mają programy stypendialne (Reserve Officer’s Training Corps Scholarship Programs), dzięki którym można zdobyć dyplom wyższej uczelni za darmo.
Katarzyna Kowalska